Wracamy do Warszawy, ale to dopiero początek naszej pomocy dla Ukrainy

Ukraina

24 lutego 2022 r. Rosja rozpoczęła ofensywę militarną na Ukrainę, powodując ofiary wśród cywili i niszcząc infrastrukturę kraju. Ponad jedna czwarta ludności została zmuszona do opuszczenia swoich domów. W pierwszych tygodniach z Ukrainy uciekło ponad 4,3 miliona uchodźców, a drugie tyle jest wewnętrznie przesiedlonych. To najszybciej narastający kryzys uchodźczy od czasów II wojny światowej.

Nie możemy być obojętni na cierpienie naszych sąsiadów – od razu ruszyliśmy na pomoc!

Dostarczyliśmy pomoc humanitarną do

70 000

Ukraińców, którzy nie wyjechali kraju

03.03.2022

Wracamy do Warszawy! Przejechaliśmy dziś w nocy przez dwa przejścia graniczne, w Hrubieszowie i Krościenku. Sytuacja po drugiej stronie na tę chwilę wydaje się opanowana. 

Kilkudziesięciokilometrowa kolejka do przejścia w Krościenku zniknęła. Ciągnący się po ukraińskiej stronie sznur samochodów już przekroczył granicę. Być może zupełnie puste przejścia w nocy to efekt godziny policyjnej, którą od wtorku wieczorem wprowadziły władze kraju. Wszystko jednak wskazuje na to, że fala uchodźców ze wschodu, która ruszyła do ucieczki tuż po wybuchu wojny, przeszła już przez granice lub kieruje się na przejścia w Rumunii. 

Jeśli konflikt wywoła kolejny kryzys na granicy, wrócimy tu znów. Trzymamy rękę na pulsie. Jesteśmy w stanie być na granicy w każdej chwili. 

Tymczasem przygotowujemy wsparcie na większą skalę, wycelowane w głąb Ukrainy. Jutro wysyłamy do Kijowa 20 000 bochenków chleba, którego bardzo tam brakuje (zobaczcie w relacji, w jak długich kolejkach po chleb stoją dziś mieszkańcy Kijowa). Planujemy też projekt wsparcie młodych matek, które już dotarły do Polski, są zagubione, a bariera językowa dodatkowo utrudnia im odnalezienie się w nowej sytuacji. 

Bądźcie tu cały czas. O nowych akcjach, wycelowanych dokładnie tam, gdzie pomocy potrzeba, będziemy Was na bieżąco informowali.  Wyjeżdżamy z poczuciem spełnionej misji. W ciągu tygodnia dotarliśmy z pomocą do kilku tysięcy osób. Dziękujemy, bo było to możliwe tylko dzięki Wam.

Pacjenci hospicjum marzą o sprawnych łóżkach

Walczymy o godność chorych i ubogich

Nie ma hospicjum bez łóżek. W rwandyjskiej Kabudze przywracamy godność, przynosimy ulgę w cierpieniu, obracamy największe ludzkie nieszczęścia w radość z każdego poranka. Pomagamy żyć do samego końca chorym, którzy gdzie indziej ze swoim cierpieniem po prostu by sobie nie poradzili.

czytaj więcej

Mamy już:
120 248
Potrzebujemy:
129 050