Dramatyczna sytuacja w Cox's Bazar

Bangladesz

Jest jednym z najbardziej zaludnionych i zarazem najbiedniejszych państw świata. Na jeden kilometr kwadratowy przypada tu ponad tysiąc mieszkańców. W kraju mieszka blisko 150 milionów ludzi. W sąsiedniej Mjanmie od połowy 2017 roku tysiące Rohingów straciło życie. Spalono ich wioski, a ocalali ruszyli w kierunku granicy z Bangladeszem. W ciągu kilku miesięcy w strefie przygranicznej osiedlił się blisko milion uchodźców.

Garść informacji:
  • ONZ od początku nazywa prześladowania Rohingów czystką etniczną
  • Rohingowie to dziś najbardziej prześladowana grupa etniczna
  • w pobliżu miasta Cox’s Bazar znajduje się największy na świecie obóz dla uchodźców, liczący ok. 920 000 ludzi
  • 55% ludności w obozie to dzieci
wzbogacamy dietę i zapewniamy niezbędne produkty gospodarstwa domowego dla

kilkudziesięciu

najsłabszych uchodźców

20.08.2020

W ostatnich dniach silne deszcze monsunowe znowu nawiedziły Cox’s Bazar, gdzie od 3 lat w obozie dla uchodźców w bardzo ciężkich warunkach koczuje prawie milion Rohingów. Ulewne opady spowodowały powodzie i osunięcia się ziemi, w wyniku czego ucierpiało już 775 uchodźców, a ponad 1900 bambusowych chat i część obozowej infrastruktury, uległy zniszczeniu.

Obóz jest zbudowany na pagórkowatych terenach, na których nie ma za wielu drzew, krzewów i skał, które mogłyby utrzymać piaszczyste podłoże, zmieniające się obecnie w błoto. Gdy opady się nasilają, płynąca woda podmywa zbocza, a prowizoryczne konstrukcje bambusowych szałasów spadają do wody jak domki z kart. Obecnie wszystko w obozie jest zalane. Toalety też. Tysiące ludzi nie może przebywać w swoich szałasach, gdzie woda sięga czasem po kolana, nie mówiąc już o braku miejsca na ugotowanie czegokolwiek.

W obliczu krytycznych warunków w obozie nakładających się na panującą tam epidemię koronawirusa, Dobra Fabryka nie zwalnia obrotów. Dalej opiekujemy się naszymi rodzinami, które co miesiąc zaopatrzamy w niezbędną i urozmaiconą żywność. Część z nich to starsze kobiety i okaleczone samotne matki, którym, zwłaszcza teraz, trudno jest poradzić sobie samym. Nieprzerwanie prowadzimy sesje szkoleniowe z podstawowych zasad higieny, w czasie których rozdajemy mieszkańcom obozu pakiety sanitarne z mydłem i dezynfekantami. W obecnej sytuacji, gdy pomiędzy chatami przepływają strumienie błota zmieszanego ze ściekami, higiena i dostęp do czystej wody to absolutna konieczność dla zachowania zdrowia i życia. Z naszego ujęcia, które udostępniliśmy dla wszystkich mieszkańców obozu, codziennie korzysta kilkadziesiąt osób.

Obóz dla uchodźców Rohingya w Bangladeszu to jedno z najtrudniejszych i najbardziej wymagających miejsc, w których działamy. Tylko dzięki Wam mimo przybywających wciąż przeciwności możemy wciąż być na miejscu i wspierać ludzi, którzy w życiu doświadczyli już zbyt wiele okrucieństw.