Dołącz do nas i ufunduj podstawowe leki

Liban

Eskalujący od października 2019 r. kryzys polityczny i gospodarczy, prowadzi Liban na skraj bankructwa. Tragiczną sytuację spotęgował gigantyczny wybuch chemikaliów składowanych w bejruckim porcie w 2020 r. Klasa średnia praktycznie przestała istnieć. Osoby wykształcone uciekają przed hiperinflacją, rosnącym z każdym miesiącem bezrobociem, przerwami w dostawach elektryczności i brakiem paliwa.

Garść informacji:
  • od początku kryzysu, funt libański stracił ponad 98 %. swojej wartości
  • ceny żywności wzrosły o 239% od września 2022 do września 2023 r.
  • PKB spadł o 20,3 % (2020 r.)
  • 78 % populacji Libanu (3 mln osób) żyje w ubóstwie, skrajne ubóstwo dotknęło 36 % Libańczyków (1,38 mln)
  • w całym kraju brakuje podstawowych leków
  • coraz dłuższe przerwy w dostawie prądu (nawet do 20 h dziennie) i paliwa paraliżują codzienne funkcjonowanie Libańczyków
Zapewniamy leki, żywność oraz podstawowe artykuły higieniczne i sanitarne dla

250

przewlekle chorych i ubogich

23.12.2021

— Wysłuchać. Nie działać, nie biegać, nie organizować ani nawet leczyć. W pierwszej chwili wysłuchać. Spojrzeć w oczy, zrozumieć — tak doktor Elias odpowiada na pytanie od czego zacząć pomaganie.

Z doktorem Eliasem Harouny odwiedzamy Libańczyków, których choroba i pogłębiający się kryzys ekonomiczny w kraju uwięził w śmiertelnej pułapce. Bez pomocy założonej przez niego Adventure of Charity nie mieliby żadnych szans na kontynuowanie leczenia.

— W ciągu ostatniego miesiąca lekarstwa podrożały 10 razy! I to wcale nie jest koniec. W każdy poniedziałek aktualizowany jest oficjalny cennik i za każdym razem jest gorzej. 74 000 funtów libańskich – to dziś cena opakowania paracetamolu. To trzy dolary. Niewiele, jeśli zarabia się w dolarach, ale dla zarabiających w funtach to więcej niż dziesiąta część ich miesięcznej pensji — tłumaczy dr Elias.

Brak możliwości kontynuowania leczenia to nie jedyne zmartwienie ponad 260 podopiecznych doktora Harouny. Przez gigantyczną inflację klasa średnia wpadła w głębokie ubóstwo, które oznacza, że zakup podstawowych produktów spożywczych i higienicznych staje się nierealnym marzeniem.

Dziś i jutro, w wigilię Bożego Narodzenia, odwiedzimy z doktorem Eliasem 180 rodzin, wręczając nie tylko zapas niezbędnych leków, ale świąteczne paczki z zapasem żywności, podstawowych kosmetyków i środków czystości. Jest w nich humus, fasola, mleko, sery, wędlina, konfitury, pasta do zębów, proszek do prania i wiele więcej. Każda rodzina dostanie na święta wielki karton. Dziękujemy Wam, że możemy tu być i że wyciągacie rękę do najbardziej potrzebujących Libańczyków. Podziękować chce Wam dziś również doktor Elias:

— Chcieć pomóc komuś, kogo się nie zna, w kraju, którego się nie zna, wymaga wyjątkowo wrażliwego i otwartego serca i jest dla mnie miarą najwyższej szlachetności. Dlatego pomoc, która dociera do nas z Dobrej Fabryki, jest dla nas tak niezwykła. Dajecie nam nadzieję, że pokonamy ten krytyczny moment historii naszego kraju. Dziękujemy! — mówi doktor Elias.

Nie jest jeszcze za późno, by do nas dołączyć i w tym przedświątecznym czasie wyciągnąć rękę z bardzo konkretną pomocą do kogoś, kogo się nie zna, kto jest daleko, ale kto tym bardziej potrzebuje ratunku przed opuszczeniem. Dołącz do nas i ufunduj podstawowe leki dla naszych podopiecznych w Libanie!

Zapełnij świąteczny stół

WielkaMoc Dobra

Kryzys ekonomiczny spowodował lawinowy wzrost cen żywności, leków, paliwa i energii. Najubożsi – często seniorzy – nie są w stanie kupić podstawowych produktów. Talerz pełen wielkanocnych potraw stał się luksusem.

czytaj więcej

Mamy już:
10 995
Potrzebujemy:
14 800