Czasem wszystko to nadal za mało

Demokratyczna Republika Konga

Drugi co do wielkości kraj w Afryce, kraj pełen paradoksów. Z jednej strony bogaty w zasoby naturalne (m.in.: kobalt, miedź, koltan, ropa naftowa, diamenty, złoto), z drugiej jego mieszkańcy należą do najbiedniejszych na świecie. Od dziesięcioleci Kongo (DRC) pogrążone jest w przedłużających się konfliktach, które doprowadziły do powstania jednego z największych kryzysów humanitarnych na świecie.

Garść informacji:
  • 26,4 mln ludzi – 27% całej populacji Demokratycznej Republiki Konga cierpi głód
  • 2,8 mln dzieci poniżej 5. roku życia cierpi na ostre niedożywienie
  • Ponad 400 000 ciężarnych lub karmiących kobiet jest skrajnie niedożywionych
  • Niedożywienie dzieci jest główną przyczyną aż 45% wszystkich śmierci wśród dzieci poniżej 5 roku życia.
Uratowaliśmy od choroby głodowej

550

osób w 2023 r.
W ośrodku dożywiania przyjmujemy ok.

80

dzieci tygodniowo

29.05.2023

Czasem wydawać by się mogło, że stan dziecka poprawia się tylko po to, żeby mogło przekazać nam swój ostatni uśmiech – jak nieoczywisty dar, zanim się z nami pożegna.
Tak bardzo trzymaliśmy kciuki za Denise! Przez ostatni tydzień apetyt jej nie opuszczał, dzięki czemu powoli przybierała na wadze, choć cały czas walczyliśmy z gruźlicą. Walkę tę przegraliśmy. Wiemy, że odeszła kochana – otoczona setkami ludzi, którzy chcieli podzielić się z nią posiłkiem, lekiem na gruźlicę, kroplówką. Razem zrobiliśmy wszystko, co było możliwe – dziękujemy Wam za tę szansę.
Czasem wszystko to nadal za mało.
Nie chcemy, żebyście pamiętali o Denise jako o dziecku, które przegrało z gruźlicą i głodem. Dziś żegnamy dziewczynkę, która przede wszystkim była dzielna. Której historia zainspirowała setki ludzi do pomagania innym dzieciakom na drugim końcu świata i przyczyniła się do dziesiątek innych uratowanych żyć. Kiedy spojrzycie dziś na nocne niebo, pomyślcie, że wśród tych gwiazdek Denise ma swoje miejsce.
Pacjenci hospicjum marzą o sprawnych łóżkach

Walczymy o godność chorych i ubogich

Nie ma hospicjum bez łóżek. W rwandyjskiej Kabudze przywracamy godność, przynosimy ulgę w cierpieniu, obracamy największe ludzkie nieszczęścia w radość z każdego poranka. Pomagamy żyć do samego końca chorym, którzy gdzie indziej ze swoim cierpieniem po prostu by sobie nie poradzili.

czytaj więcej

Mamy już:
120 248
Potrzebujemy:
129 050