Worek krwi do transfuzji

Część pacjentów, zwłaszcza dzieci, leczonych na ciężką postać malarii, bezwzględnie wymaga przetoczenia krwi. Program krwiodawstwa w okolicy dopiero raczkuje i nieprędko stanie się wydolny, chociażby z uwagi na poważny deficyt odpowiednich dawców (ludzie są niedożywieni, chorzy). Krew musimy kupować w szpitalu w Rutshuru.
Rocznie lekarze w naszym szpitalu przeprowadzają ok. 750 transfuzji. Większość jednostek dostają dzieci cierpiące na bardzo ciężką malarię, która szaleje w Północnym Kivu. Ludzie starają się radzić sobie z problemem własnym sumptem, ale jak tylko objawy choroby stają się niepokojące i wskazują na ostatnią fazę choroby, przynoszą swoich bliskich do nas z prośbą o ratunek. Koszt jednego worka krwi wynosi 15 dolarów. Z uwagi fakt, że większość mieszkańców Północnego Kivu musi przeżyć za mniej niż dolara dziennie, nikt z tych, którym pomaga nasz szpital, nie byłby w stanie zapłacić za leczenie. Od kilku lat wszystkie transfuzje w szpitalu w Ntamugendze opłacacie Wy. Już nie setki, ale tysiące ludzi zawdzięcza Wam nie tylko poprawę swoich sytuacji, lecz po prostu życie. Jeśli zapotrzebowanie na transfuzje pozostanie na tym samym poziomie, a wszytko na to wskazuje, to będziemy potrzebowali dodatkowo może nawet 3000 zł miesięcznie.