Wsparcie Ciepłej Paki to bardzo konkretna pomoc

Ukraina

24 lutego 2022 r. Rosja rozpoczęła ofensywę militarną na Ukrainę, powodując ofiary wśród cywili i niszcząc infrastrukturę kraju. Ponad jedna czwarta ludności została zmuszona do opuszczenia swoich domów. W pierwszych tygodniach z Ukrainy uciekło ponad 4,3 miliona uchodźców, a drugie tyle jest wewnętrznie przesiedlonych. To najszybciej narastający kryzys uchodźczy od czasów II wojny światowej.

Nie możemy być obojętni na cierpienie naszych sąsiadów – od razu ruszyliśmy na pomoc!

Dostarczyliśmy pomoc humanitarną do

70 000

Ukraińców, którzy nie wyjechali kraju

14.01.2023

Stało się. Dziś rosyjska rakieta spadła w Dniprze tuż obok naszych przyjaciół. — Wybuch był tak wielki, że po chwili z uszu popłynęła mi krew. Stałem 300 m od tego miejsca — mówi Jan, nasz współpracownik. W eksplozji, która zniszczyła blok mieszkalny zginęło 5 osób. 27 zostało ranych, spod gruzów ewakuowano kolejnych 20. Akcja ratunkowa trwa. Jan jest na miejscu i pomaga poszkodowanym.

Starsza kobieta stoi w czerwonej kurtce, podtrzymywana przez dwóch mężczyzn przed gruzowiskiem, w którym zginął jej syn. Krzyczy do kamer: — Dlaczego?! Przyjmowaliśmy Was [Rosjan] jak przyjaciół! Za co nam to robicie! Przeklinam Was do siódmego pokolenia! Bezsilność, rozpacz i gniew mieszają się w każdym jej słowie. To emocje, które jak wybuchy rakiet rozrywają psychiki Ukraińców już od prawie roku.

Nasi przyjaciele, z którymi pracujemy, dostarczając pomoc do najbardziej niebezpiecznych terenów, dziś sami znaleźli się w samym centrów piekła. Brakuje wszystkiego. Nie ma prądu, wody, wciąż wyją syreny. Lecą kolejne rakiety. Jan i cała dobrofabryczna ekipa z Dnipra są na miejscu wybuchu. Pomagają. I Wy też możecie!

Wsparcie Ciepłej Paki to bardzo konkretna pomoc. To ciepłe koce, śpiwory, żywność, piece, radia, lampy naftowe. Wszystko, co pomaga przetrwać bez energii, ciepła, wody i łączności ze światem.

Pacjenci hospicjum marzą o sprawnych łóżkach

Walczymy o godność chorych i ubogich

Nie ma hospicjum bez łóżek. W rwandyjskiej Kabudze przywracamy godność, przynosimy ulgę w cierpieniu, obracamy największe ludzkie nieszczęścia w radość z każdego poranka. Pomagamy żyć do samego końca chorym, którzy gdzie indziej ze swoim cierpieniem po prostu by sobie nie poradzili.

czytaj więcej

Mamy już:
120 248
Potrzebujemy:
129 050