Dotarliśmy na stronę ukraińską w Budomierzu!

Ukraina

24 lutego 2022 r. Rosja rozpoczęła ofensywę militarną na Ukrainę, powodując ofiary wśród cywili i niszcząc infrastrukturę kraju. Ponad jedna czwarta ludności została zmuszona do opuszczenia swoich domów. W pierwszych tygodniach z Ukrainy uciekło ponad 4,3 miliona uchodźców, a drugie tyle jest wewnętrznie przesiedlonych. To najszybciej narastający kryzys uchodźczy od czasów II wojny światowej.

Nie możemy być obojętni na cierpienie naszych sąsiadów – od razu ruszyliśmy na pomoc!

Dostarczyliśmy pomoc humanitarną do

70 000

Ukraińców, którzy nie wyjechali kraju

27.02.2022

DOTARLIŚMY NA STRONĘ UKRAIŃSKĄ!!! Kiedy nie wiesz, że czegoś nie da się zrobić, po prostu to robisz. Ta prosta zasada już wiele razy sprawiła, że dopięliśmy swego. Dziś spędziliśmy noc po stronie ukraińskiej na wysokości Budomierza. Pomogliśmy kilkuset osobom, rozdając ciepłe koce, żywność i przede wszystkim kilkaset litrów gorącej herbaty.

Ludzie potrzebują przede wszystkim ogrzania się. Są przemarznięci i wycieńczeni. Setki osób czekających na przeprawę pod gołym niebem, przy 6 stopniowym mrozie. Matki z dziećmi. Mężczyźni tulący żony i czule całujący dzieci. Tu się rozstają, bo zaraz wracają walczyć. Wielu z nich pochodzi z Kijowa i wschodnich części kraju. Niektórzy opuścili domy 2, 3 dni temu. Ostatni etap, do samej granicy szli pieszo przez 3 godziny, wzdłuż ciągnącej się kilometrami kolejki samochodów.

Spędziliśmy tu całą noc. Po ukraińskiej stronie granicy byliśmy sami. To właśnie tutaj uciekający przed wojną spędzają po kilkanaście godzin. Kiedy przedostają się w końcu do Polski, wpadają w dobrze zorganizowaną siatkę pomocy. Pierwsi rękę wyciągają do nich nasi pogranicznicy, ograniczając formalności i czas przeprawy do minimum (po ukraińskiej stronie procedury trwają długo). Później wita ich napędzona polską gościnnością pomoc. Ta skoordynowana, przygotowana przez organizacje humanitarne czy struktury państwowe i ta oddolna, skrzyknięta przez ludzi, którym solidarność nie pozwoliła zostać w domu.

Dyżur kończymy z pewnością, że dziś byliśmy dokładnie tam, gdzie trzeba. W ciągu kilku godzin zaopiekowaliśmy się kilkuset osobami. Po spotkaniu z nami mieli przed sobą, ostatni około 2 km odcinek do przejścia granicznego. Za kilka godzin, będą bezpieczni.

Zbiórka „Na pomoc Ukrainie!” trwa! Dołącz do nas!