Nasza pomoc nie tylko z Polski wyjeżdża, co pokazaliśmy Wam w poprzednim poście, ale dociera do celu. Ratuje od głodu, podnosi na duchu, daje siłę, by przejść przez najtrudniejsze chwile.
Jak dotąd dobrofabryczne zaopatrzenie dotarło na linię frontu do Mikołajewa i Kijowa, do Żytomierza, Łucka, Rownego i Lwowa. Dociera do mieszkańców miast, którzy ze względu na stan zdrowia, swoich domów opuścić nie mogą lub nie chcą, robiąc wszystko, by wspierać walczących. Paczki z żywnością, ciepłymi ubraniami, środkami higieny i medykamentami docierają na miejsce tirami, pociągami i mniejszymi samochodami, tam gdzie duży może sobie nie poradzić lub stać się łatwym celem.
Za nami kolejny dzień krwawych ataków na ludność cywilną, które porażają. Bądźmy z Ukraińcami, którzy zostali w ojczyźnie. Wspierajmy ich, bo noc i kolejny dzień nie zapowiadają się spokojnie.