Nadzieja jeszcze nie zgasła...

Grecja

W 2015 przez greckie wyspy przeszło 856 tys. osób, a w 2017 i 2018  już tylko niecałe 30 tys. (według UNHCR). Ale już 2019 rok przyniósł wzrost – ponad 60 000 nowoprzybyłych. Praktyka pokazuje, że na Lesbos można utknąć na dobre kilka lat. Nikos i Katerina prowadzą na wyspie małą restaurację, w której każdy uchodźca może poczuć się jak w domu i za darmo zjeść posiłek.

Garść informacji:
  • pod koniec 2023 r. w obozie na greckiej na wyspie Lesbos jest ponad 3500 uchodźców, blisko 26% z nich to dzieci.
  • od początku 2015 r. przez greckie wyspy dotarło do Europy prawie 1 000 000 uchodźców
Dziennie zapewniamy ponad

330

posiłków dla uchodźców
Prowadzimy dystrybucję

posiłków i materiałów pierwszej pomocy

dla najbardziej potrzebujących, w tym dzieci, kobiet w ciąży i chorych
Opiekujemy się

5 ha gospodarstwem

które daje pracę i zaopatruje kuchnię w warzywa

16.09.2020

Każdego dnia coraz więcej ludzi przychodzi do punktu dystrubucji, w którym punktualnie pojawia się Katarina i Nikos z grupką wolontariuszy. Codziennie otrzymują kilka tysięcy posiłków, wodę, pieluszki i dobre słowo wraz z mnóstwem uśmiechów. Wydawać by się mogło, że uśmiechy zginą za zakrytymi maskami twarzach, ale język życzliwości jest tak łatwy i zrozumiały dla każdego, nie ważne skąd pochodzi, że nie zagłuszy go nic. Ludzie znają już dobrze Katerinę i Nikosa. Dzieci na ich widok machają rękoma i wykrzykują z radości ich imiona. Na twarzach wszystkich widać wdzięczność i radość, niezbity dowód na to, że nadzieja w nich jeszcze nie zgasła. W Katerinie i Nikosie widzą nie tyle przedstawicieli jakiejś tam fundacji, co prawdziwych przyjaciół, którzy wyciągają do nich rękę wtedy, gdy tak bardzo jej potrzebują.

Na krótką chwilę wytchnienia przychodzi czas wieczorem. Wtedy cisną się na usta słowa wdzięczności dla wszystkich, dzięki którym Home for All działa. Katerina i Nikos bardzo Wam dziękują. My dziękujemy im i wszystkim wolontariuszom, którzy codziennie dają z siebie wszystko.

Wciąż tysiące ludzi koczuje na ulicach. Woda i jedzenie to ich potrzeby numer jeden. Za tydzień, dwa zaczną się deszcze. Wtedy lista priorytetów poszerzy się jeszcze o cokolwiek, co zabezpieczy ich przed zmoknięciem, wychłodzeniem i ostatecznie chorobami. Dobra Fabryka ruszy z pomocą na Lesvos. Za kilka dni zdradzimy Wam szczegóły. Jak już wszystko będzie dopięte na ostatni guzik, zaprosimy Was, byście wyruszyli w tę podróż z nami i pomogli dostarczyć nam na miejsce najbardziej potrzebne rzeczy.

Nowy obóz na wyspie nabiera kształtów, ale ludzie, którzy uciekli z jednego piekła, boją się, że to będzie kolejne. Obóz ma być zamknięty, więc boją się, że znów utkną w nim na dobre. Dlatego większość pozostaje na ulicach, licząc, że ktoś usłyszy ich głos.

Małym gestem możesz dziś odmienić czyjeś życie, sprawiając jednocześnie, że ten dzień nada większego sensu w Twoim życiu!

Dołącz do nas!!! Zanim ktoś za tydzień, miesiąc, rok wpadnie na to, co powinno się wydarzyć, by tragedia tych ludzi dobiegła końca, musimy tu być, by nakarmić ich JUTRO!!! Dołącz do naszej zbiórki, jeśli właśnie to zrobiłeś, opowiedz o niej swoim znajomym.