Zabezpieczmy szpital w Ntamugendze przed ebolą

Wesprzyj
Mamy już
11 220
Potrzebujemy
10 000
Akcje wsparło: 119 osób
Udostępnij

Demokratyczna Republika Konga

Drugi co do wielkości kraj w Afryce, kraj pełen paradoksów. Z jednej strony bogaty w zasoby naturalne (m.in. kobalt, miedź, koltan, ropa naftowa, diamenty, złoto), z drugiej jego mieszkańcy należą do najbiedniejszych na świecie. Od dziesięcioleci Kongo pogrążone jest w przedłużających się konfliktach, które doprowadziły do powstania jednego z największych kryzysów humanitarnych na świecie.

Garść informacji:
  • Prawie 62% populacji (około 60 milionów ludzi) żyje w skrajnym ubóstwie, za mniej niż 2,15 dolara dziennie.
  • Aż 10 milionów ludzi wymaga natychmiastowej pomocy humanitarnej
  • 33 miliony ludzi pozbawionych jest dostępu do bezpiecznych źródeł wody i właściwych urządzeń sanitarno-higienicznych
  • liczne ogniska śmiertelnych chorób, w tym odry, malarii, cholery i wirusa eboli
  • ok. 11% wszystkich przypadków śmiertelnych spowodowanych malarią na świecie miało miejsce właśnie tutaj
Nasz szpital to ponad

27 000

procedur medycznych rocznie
Rocznie leczymy z malarii ok.

7000

pacjentów
Nasze położne odebrały

953

porodów w 2023 r.

Leczymy

Epidemia eboli, która rozwija się od miesięcy w prowincji Kiwu Północne, gdzie mamy szpital, jest nie do zatrzymania. Wirus jest bardzo zjadliwy, umiera 2/3 zarażonych.

Mieliśmy i u nas w szpitalu pierwszy przypadek podejrzenia eboli. Interweniowała grupa sanitarna, okazało się jednak, że to fałszywy alarm. Do czasu. Mało prawdopodobne jest, by wirus ominął Ntamugengę. Tym bardziej, że sytuacja w regionie jest koszmarna. Trwa regularna wojna, słychać strzały, ludzie uciekają z bardzo niebezpiecznych miejsc do tych odrobinę mniej niebezpiecznych.

Jesteśmy JEDYNYM miejscem, gdzie mieszkańcy całej rozległej okolicy mogą szukać pomocy.

Teraz, gdy mamy głód, ebolę i wojnę, chcemy zabezpieczyć Ntamugengę, jak się da. Spróbujmy zrobić wszystko, by jak najlepiej odpowiedzieć na wzrost liczby pacjentów spowodowany migracjami i ewentualną epidemią. Z ebolą najskuteczniej walczy się izolacją chorych, gumiakami, wiadrem z płynem do dezynfekcji, rękawicami… W razie dotarcia eboli do naszego szpitala – tych środków trzeba będzie tony.

Pomóżcie nam przygotować szpital na wypadek epidemii!

Pacjenci hospicjum marzą o sprawnych łóżkach

Walczymy o godność chorych i ubogich

Nie ma hospicjum bez łóżek. W rwandyjskiej Kabudze przywracamy godność, przynosimy ulgę w cierpieniu, obracamy największe ludzkie nieszczęścia w radość z każdego poranka. Pomagamy żyć do samego końca chorym, którzy gdzie indziej ze swoim cierpieniem po prostu by sobie nie poradzili.

czytaj więcej

Mamy już:
120 248
Potrzebujemy:
129 050