Ratuj z nami ofiary głodu i przemocy

Wesprzyj
Mamy już
8 248
Potrzebujemy
12 000
Akcje wsparło: 120 osób
Udostępnij

Demokratyczna Republika Konga

Drugi co do wielkości kraj w Afryce, kraj pełen paradoksów. Z jednej strony bogaty w zasoby naturalne (m.in. kobalt, miedź, koltan, ropa naftowa, diamenty, złoto), z drugiej jego mieszkańcy należą do najbiedniejszych na świecie. Od dziesięcioleci Kongo pogrążone jest w przedłużających się konfliktach, które doprowadziły do powstania jednego z największych kryzysów humanitarnych na świecie.

Garść informacji:
  • Prawie 62% populacji (około 60 milionów ludzi) żyje w skrajnym ubóstwie, za mniej niż 2,15 dolara dziennie.
  • Aż 10 milionów ludzi wymaga natychmiastowej pomocy humanitarnej
  • 33 miliony ludzi pozbawionych jest dostępu do bezpiecznych źródeł wody i właściwych urządzeń sanitarno-higienicznych
  • liczne ogniska śmiertelnych chorób, w tym odry, malarii, cholery i wirusa eboli
  • ok. 11% wszystkich przypadków śmiertelnych spowodowanych malarią na świecie miało miejsce właśnie tutaj
Nasz szpital to ponad

27 000

procedur medycznych rocznie
Rocznie leczymy z malarii ok.

7000

pacjentów
Nasze położne odebrały

953

porodów w 2023 r.

Karmimy
Leczymy

Od dziesięcioleci mieszkańcy wschodnich prowincji Demokratycznej Republiki Konga muszą uciekać przed przemocą. Porzucając swoje wioski, szukają schronienia w przepełnionych domach krewnych, prowizorycznych obozach, szkołach lub kościołach. Trwające przemoc i konflikty uniemożliwiają ludziom dostęp do swoich pól. Wysiedlanie rolników, palenie pól i zapasów żywności oraz niszczenie infrastruktury przez zbrojne bojówki doprowadziło wschodnie DRK, obszar o dużym potencjale rolniczym, na skraj klęski humanitarnej i wywołało powszechne niedożywienie wśród lokalnej społeczności. Blisko 22 milionów mieszkańców kraju boryka się z poważnymi niedoborami żywności, co stanowi najwyższy poziom w historii. Około 3,6 miliona dzieci w wieku poniżej 5 lat cierpi z powodu ostrego niedożywienia.

Obecnie w Demokratycznej Republice Konga jest ponad 5,2 miliona osób wewnętrznie przesiedlonych. Blisko połowa z nich znajduje się w Północnym Kiwu, w którym Dobra Fabryka finansuje szpital i ośrodek dożywiania w Ntamugendze. To drugi na świecie — zaraz po Syrii — kraj z tak wysokim problemem wewnętrznych migracji spowodowanych konfliktami zbrojnymi lub przemocą. W sąsiednich krajach mieszka blisko milion kongijskich uchodźców. Wielu z nich dociera do Europy, stanowiąc trzecią najliczniejszą grupę w obozach dla uchodźców na terenie Grecji po obywatelach Afganistanu i Syrii.

Powodem dramatu mieszkańców Konga jest przede wszystkim nielegalna eksploatacja minerałów, w którą zaangażowani są członkowie rebelii, co prowadzi do eskalacji przemocy i nadużyć w stosunku do społeczności lokalnej.

Wśród osób wewnętrznie przesiedlonych jest też blisko 3 miliony dzieci, wiele z nich oddzielonych od rodzin. Codziennie grozi im nie tylko rekrutacja do zbrojnych grup, ale przemoc na tle seksualnym i zmuszanie do niewolniczej pracy.

Ntamugenga leży 65 kilometrów na północ od Gomy, stolicy prowincji Północne Kiwu. Ośrodek prowadzony przez polskie zgromadzenie Sióstr od Aniołów, odpowiada na główne problemy regionu. Przede wszystkim na brak dostępu do opieki medycznej oraz walkę z powszechnym niedożywieniem i głodem.

W szpitalu są 72 łóżka. Rocznie realizowanych jest ponad 15 000 przyjęć ambulatoryjnych, ok. 4500 hospitalizacji oraz odbieranych jest ponad 1000 porodów, z czego 1/3 poprzez cesarskie cięcie. Szpital nie ma podłączenia do linii energetycznej. Zasilanie bloku operacyjnego, podstawowych urządzeń diagnostycznych i aparatury do tlenoterapii zapewnia sfinansowana przez Dobrą Fabrykę instalacja fotowoltaiczna. Rocznie Dobra Fabryka finansuje w Kongu blisko 30 000 procedur medycznych, lecząc malarię, walcząc z niedożywieniem i udzielając najlepszej opieki medycznej w promieniu dziesiątek kilometrów.

Dziś znów bardzo Was potrzebujemy!!! Kurs dolara znów skoczył i kosztuje prawie 4 złote. By szpital i ośrodek dożywiania mógł działać pełną parą i odpowiedzieć na potrzeby wszystkich, którzy się do niego zgłaszają potrzebujemy miesięcznie 80 000 złotych. Chcemy Was dziś prosić, byście pomogli nam zasypać dziurę, którą wywołuje różnica w kursie dolara. Dwa miesiące wsparcia dla szpitala i ośrodka dożywiania to dla nas dodatkowe 12 000 zł. By dostarczać pomoc na takim samym poziomie, potrzebujemy więc 800 osób, które zgodzą się przekazać 15 zł. W ten sposób przed końcem roku uratujemy wspólnie kolejne dziesiątki chorych i głodnych.

Twoje 15 złotych może dziś zmienić ten świat na lepsze. Tak zmieniamy teraz cały świat czteroletniej Justine. Trafiła do nas dwa tygodnie temu w ciężkim stadium choroby głodowej. Dodatkowo, na skraj życia i śmierci doprowadziła organizm małej zaawansowana malaria. Do pełni sił jeszcze daleko, ale Justine sama już siedzi i z każdym dniem jest silniejsza.