Demokratyczna Republika Konga

Drugi co do wielkości kraj w Afryce, kraj pełen paradoksów. Z jednej strony bogaty w zasoby naturalne (m.in. kobalt, miedź, koltan, ropa naftowa, diamenty, złoto), z drugiej jego mieszkańcy należą do najbiedniejszych na świecie. Od dziesięcioleci Kongo pogrążone jest w przedłużających się konfliktach, które doprowadziły do powstania jednego z największych kryzysów humanitarnych na świecie.
Garść informacji:
- Prawie 62% populacji (około 60 milionów ludzi) żyje w skrajnym ubóstwie, za mniej niż 2,15 dolara dziennie.
- Aż 10 milionów ludzi wymaga natychmiastowej pomocy humanitarnej
- 33 miliony ludzi pozbawionych jest dostępu do bezpiecznych źródeł wody i właściwych urządzeń sanitarno-higienicznych
- liczne ogniska śmiertelnych chorób, w tym odry, malarii, cholery i wirusa eboli
- ok. 11% wszystkich przypadków śmiertelnych spowodowanych malarią na świecie miało miejsce właśnie tutaj
26 000
6 000
920
W Gomie słychać strzały, wybuchy ciężkich ładunków i niekończące się serie z karabinów automatycznych. Ulice puste. Ludzie nie wychodzą z domów, nie piją, nie jedzą. Leżą na ziemi i czekają, aż to się skończy. ONZ zwołuje nadzwyczajne spotkanie, a Kongo zrywa stosunki dyplomatyczne z Rwandą. Trwa walka o stolicę prowincji.
Przez ostatnie dni obserwowaliśmy to, co miało się stać finałem trzyletnich starć rebeliantów z grupy M23 a kongijskim wojskiem. Ci pierwsi konsekwentnie zdobywali tereny Północnego Kivu, coraz bardziej zaciskając na Gomie pętlę. Stolica prowincji ostatecznie została zajęta przez M23.
Najnowsze informacje:
10 lutego:
Ponad 3 tys. cywilów zginęło, a setki tysięcy uciekło przed walkami. W szpitalach brakuje leków i sprzętu, a lekarze operują rannych bez podstawowych środków. Wiele ofiar wciąż leży w masowych grobach. Organizacje humanitarne alarmują, że pomoc nie dociera – główne lotnisko pozostaje zamknięte, a ceny żywności rosną. Brakuje elektryczności i wody.
Dzięki Waszemu wsparciu, nasz szpital jest jedną z niewielu płacówek w okolicy, które są doskonale zaopatrzone i gotowe na przyjmowanie pacjentów. Z całego serca dziękujemy za Wasze zaangażowanie.
3 lutego:
Dziękujemy Wam za każdą złotówkę i ogromne zaangażowanie. Dzięki Wam możemy działać dalej i być gotowi na to, co przyniosą najbliższe dni.
Sytuacja w Kongo pozostaje napięta. Goma znalazła się pod kontrolą rebelii. Nie wiemy, co nas czeka, ale wiemy jedno – musimy być przygotowani na każdy scenariusz. Zwiększamy kwotę zbiórki o 20 000 zł, by zapewnić szpitalowi jak największy zapas leków i materiałów medycznych. To jedyne, co możemy zrobić, by nieprzerwanie leczyć, karmić i ratować życie w Ntamugendze przez najbliższe tygodnie.
Dziękujemy, że jesteście z nami. Teraz nie możemy się zatrzymać.
2 lutego: Mimo że rebelianci M23 przejęli Goma i nawołują do powrotu do domów, wielu uchodźców boi się wrócić z obawy przed przemocą i gwałtami, które, według organizacji humanitarnych, nasilają się w regionie. ONZ oskarża zarówno M23, jak i kongijską armię o łamanie praw człowieka, a walki trwają w sąsiednich prowincjach.
31 stycznia: Mieszkańcy Bukavu gromadzą zapasy żywności, latarki i baterie, a wielu z nich ucieka w kierunku granicy z Burundi w obawie przed nadciągającymi walkami, odkąd M23 po zdobyciu Goma skierowało ofensywę na południe. W mieście słychać strzały, co potęguje panikę i poczucie osaczenia przez rebeliantów, a lokalne władze rekrutują cywilnych ochotników do obrony miasta.
30 stycznia: M23 kontynuuje ofensywę po zdobyciu Gomy, posuwając się na południe w kierunku Bukavu, stolicy prowincji Południowe Kivu. Walki toczą się w rejonie Nyabibwe i Kahalala, gdzie armia Dem. Rep. Konga stawia silny opór. Ewentualne zdobycie tych terenów przez rebeliantów grozi eskalacją konfliktu na skalę regionalną.
29 stycznia: Rebelianci M23 przejęli pełną kontrolę nad Gomą, a cztery główne szpitale w mieście przyjęły co najmniej 760 rannych, przy czym rzeczywista liczba ofiar jest nieznana. Braki paliwa zmusiły personel medyczny do spuszczania benzyny z karetek, aby zasilić generatory podtrzymujące życie pacjentów na respiratorach.
Nasz szpital z Gomą dzieli kilkadziesiąt kilometrów. Póki co, walki są dość daleko, ale wszyscy się martwią. Każdy w Gomie kogoś ma. Nasz kierowca zawiózł w czwartek próbki do badań histopatologicznych i do dziś nie może się stamtąd wydostać. Tego samego dnia wybuchły walki na drodze i powrót był już niemożliwy. W tej chwili my również nie mamy możliwości zaopatrzenia w leki ani inne produkty w Gomie.
Konflikt trwa od dziesięcioleci i wywołał jeden z największych kryzysów humanitarnych na świecie. Tylko od początku tego roku prawie 240 tysięcy ludzi straciło dach nad głową i musiało uciekać z terenów walk. Oficjalne dane mówią o 6 mln ofiar i 7 mln przymusowo przesiedlonych w ciągu ostatnich trzech dekad.
To właśnie tu Dobra Fabryka od 10 lat towarzyszy najbardziej potrzebującym, finansując działanie szpitala i ratując umierające z głodu dzieci. Bez Was nie uratujemy kolejnych. Pomóżcie nam uzupełnić zapasy leków i jedzenia, by szpital mógł działać nieprzerwanie.
Droga do Gomy jest dziś nieprzejezdna. Nie wiemy, kiedy walki ustaną. Możemy jednak zakupić wiele leków i materiałów medycznych w sąsiedniej Ugandzie. Musimy być przygotowani na zupełne odcięcie od świata i napływ ludzi, którzy z przerażeniem szukają drogi ucieczki z piekła walk.
Co media piszą o konflikcie:
- „Na terytorium okupowanym przez rebeliantów z grupy M23 we wschodnim Kongo działa szpital prowadzony i finansowany przez polską organizację. W ostatnich dniach rebelia ogarnęła stolicę regionu, Gomę. Szpital w Ntamugendze był jednak pierwszy – trzy lata temu znajdował się bezpośrednio na linii frontu.” TVP Info, „Kolejny krąg piekła”. Polski szpital w centrum rebelii we wschodnim Kongo
- „Od poniedziałku w milionowym mieście Goma na wschodzie Demokratycznej Republiki Konga trwają zacięte walki z rebeliantami z Ruchu M23. Według ONZ rebelianci wspierani są przez tysiące żołnierzy z sąsiedniej Rwandy, co władze DRK uznały za „deklarację wojny”. Rwandyjskie władze oficjalnie zaprzeczają jednak swojemu zaangażowaniu.” TVN24, Walki i chaos w milionowym mieście, wojska z Rwandy przekroczyły granicę
- „W mieście słychać strzały, a na ulicach leżą ciała zabitych — opisała AFP. Kongijskie ministerstwo komunikacji poinformowało później, że przywróciło spokój w stolicy i wzmocniło ochronę ambasad”. Onet, Zamieszki w Demokratycznej Republice Konga. Ciała zabitych leżą na ulicach
Dowiedz się o nas więcej:
Sprawdź podsumowanie naszej działalności w roku 2024.