Zaglądamy do Gourcy! W tej małej wiosce na północy Burkina Faso dzięki Wam wciąż dużo się dzieje!
Kilka lat temu w dotkniętej przez zmiany klimatu wiosce, w której mieszkańcy bili się z myślami o emigracji, założyliśmy spółdzielnię rolniczą, ufundowaliśmy młyn i ogród, wykopaliśmy studnie i zazieleniliśmy kawałek pustyni. Nieustannie walczymy o to, by nikomu nie brakło pracy i wody w tych trudnych, prawie pustynnych warunkach.
Kończymy budowę spichlerza i budynku gospodarczego, w którym bezpiecznie będziemy mogli przechowywać narzędzia. Na ukończeniu jest kolejna studnia głębinowa.
Zwróćcie uwagę, jak wygląda ziemia dookoła naszego ogrodu. Już naprawdę niewiele tam rośnie. Jednak dzięki ufundowanemu przez Was systemowi nawadniania i kolejnym studniom, z których zasilone przez energię słoneczną pompy dają nam wodę, stworzyliśmy tam naprawdę zieloną wyspę.
Pracę w ogrodzie znalazło już kilkadziesiąt osób. To mieszkańcy Gourcy w najtrudniejszej sytuacji. Wcześniej nie mieli nic. Do ich rodzin zaglądał głód. Dziś uprawiają cebulę, pomidory, kapustę, bakłażany i cukinię, by nakarmić nie tylko swoich najbliższych, ale sprzedając je na targu, wzbogacić dietę innych mieszkańców wioski. Po raz pierwszy rosną nam też bananowce.
Mamounata pracuje u nas od miesiąca. Jest mamą 9 dzieci. Wdzięczność z tego, że dzięki Wam ma możliwość uprawy ogródka, obraca w nieopisany wręcz zapał do pracy i dbania o tę ziemię, jak o największe dobro.
Starsi mieszkańcy pamiętają czasy, gdy cała okolica Gourcy porośnięta była plantacjami bawełny. O tym jak uprawiać ziemię i o nią dbać, wiedzieli wszyscy. Ostatnie kilkanaście lat zmieniło jednak tutejszy krajobraz zupełnie. Przez brak opadów i uporczywe susze wtargnęła tu pustynia. Nic nie odebrało jednak ludziom pracowitości i umiejętności. Dzięki dobrofabrycznemu ogrodowi i studniom krajobraz zazielenia się tu coraz bardziej.
Odwiedzając dziś Dobroczynne24 i fundując zestaw narzędzi do naszego ogrodu lub cegiełkę na jego rozbudowę, fundujecie nowe możliwości i spełniacie marzenia mieszkańców tego jednego z najbiedniejszych krajów świata, w którym 44% populacji żyje poniżej granicy ubóstwa, za mniej niż 5 zł dziennie. Dla mieszkańców najbiedniejszych miejsc na świecie kryzys ekonomiczny wywołany pandemią oznacza głód i śmierć. Dzięki zakupom w naszym dobroczynnym sklepie, dajemy im narzędzia, dostęp do wody, ziemię i w ten sposób przywracamy nadzieję. Karmimy, uczymy i zmieniamy konkretne ludzkie historie.