Dwanaście lat. Wiek, w którym świat powinien stać otworem, pełen pierwszych wielkich przyjaźni, szkolnych sekretów i marzeń o przyszłości. Ale Divine, w prezencie na dwunaste urodziny, od świata otrzymała walkę o życie. Otrzymała głód.
To nie jest zwykłe burczenie w brzuchu, który można zaspokoić obfitym posiłkiem. To wyniszczenie tak głębokie, że organizm buntuje się przeciwko jedzeniu, a każdy nierozważny posiłek może pogorszyć stan dziecka. Dlatego nasza walka o Divine to sztuka cierpliwości i strategia małych, precyzyjnych kroków.
Najpierw mleko terapeutyczne – podawane ostrożnie, niemal łyżka po łyżce. Potem „test apetytu”, jak nazywa to siostra Agnieszka. Jedno jajko. Zjedzone od razu – małe zwycięstwo. Następnie sok, owoce. Wczoraj, już z uśmiechem, Divine zjadła mięso i rybę. Na myśl o szpinaku czy fasoli jej twarz nie promienieje już taką radością, ale wiemy, że to tylko kwestia czasu. Dziś dostała kolejną porcję, tym razem kurczaka. Apetyt, na szczęście, zdaje się dopisywać.
W Dobrej Fabryce nie próbujemy naprawić całego świata. Globalne statystyki głodu, publikowane przez WHO, nie dyktują naszych działań. Widzimy konkretnego człowieka. Widzimy Divine. Jej historię, jej cichą walkę, jej powoli powracający na twarz uśmiech. Każde dziecko trafiające pod naszą opiekę w Ntamugendze jest dla nas ważne. Za każdą anonimową liczbą kryje się konkretna historia i konkretne cierpienie, takie jak Divine. Głód często pociąga za sobą inne problemy zdrowotne, które powoli diagnozujemy, ale najpierw musimy wyrwać ją z jego wyniszczających objęć.
Divine potrzebuje jeszcze wielu dni dożywiania, opieki i troski, by wrócić do zdrowia. By znów mogła być po prostu dwunastolatką, a nie dzieckiem walczącym o każdy oddech. Możesz podarować jej ten czas, przekazując posiłek terapeutyczny.