W Dniu Aniołów Stróżów świat mówi o niewidzialnych opiekunach

Demokratyczna Republika Konga

Drugi co do wielkości kraj w Afryce, kraj pełen paradoksów. Z jednej strony bogaty w zasoby naturalne (m.in.: kobalt, miedź, koltan, ropa naftowa, diamenty, złoto), z drugiej jego mieszkańcy należą do najbiedniejszych na świecie. Od dziesięcioleci Kongo (DRC) pogrążone jest w przedłużających się konfliktach, które doprowadziły do powstania jednego z największych kryzysów humanitarnych na świecie.

Garść informacji:
  • 26,4 mln ludzi – 27% całej populacji Demokratycznej Republiki Konga cierpi głód
  • 2,8 mln dzieci poniżej 5. roku życia cierpi na ostre niedożywienie
  • Ponad 400 000 ciężarnych lub karmiących kobiet jest skrajnie niedożywionych
  • Niedożywienie dzieci jest główną przyczyną aż 45% wszystkich śmierci wśród dzieci poniżej 5 roku życia.
Uratowaliśmy od choroby głodowej

504

osób w 2024 r.
W ośrodku dożywiania przyjmujemy ok.

80

dzieci tygodniowo

02.10.2025

Anioł Stróż w Kongu nie ma skrzydeł. Ma kluczyki do terenówki i telefon satelitarny, przez który spiera się z hurtownią o kolejną dostawę leków. Jest nim Siostra Agnieszka. Jej polem bitwy o dobro jest arkusz kalkulacyjny otwarty na laptopie, którego baterię trzeba ładować z generatora. Jej orężem – upór, który potrafi skruszyć każdą biurokratyczną ścianę w Gomie. Siostra Agnieszka sprawia, że codziennie znajdzie się jakiś wenflon, sterylna igła i ręce lekarza, który może je użyć. Przyjęty dziś pacjent przeżyje, a jutro stoczy walkę o znalezienie pomocy dla kolejnego.

Siostra Agnieszka wie, że nadzieja to nie tylko stan ducha, ale też stan magazynu. Półki pełne leków przeciwmalarycznych, zapasy mleka terapeutycznego, działający aparat USG. To jest konkret, o który uparcie walczy. Ale ten upór, ta siła, nie bierze się z powietrza. To cały system, krwiobieg, który musi działać. Tym krwiobiegiem jest każda złotówka, którą przekazujecie. Każda osoba z jej Drużyny Aniołów. To jest ta niewidzialna siła, która sprawia, że ta jedna, mała żarówka w sercu Afryki nie zgasła nawet wtedy, kiedy linia frontu dotarła do szpitala.

Dziś, w Dniu Aniołów Stróżów, świat mówi o niewidzialnych opiekunach. Tutaj, w Ntamugendze, opieka ma bardzo konkretny, widzialny wymiar. Ma cenę worka z cementem, transportu krwi czy pensji lokalnej pielęgniarki.

Dziękujemy każdemu, kto już wspiera siostrę Agnieszkę. Napiszcie w komentarzu: dlaczego zdecydowaliście się dołączyć do jej drużyny? A jeśli jeszcze Was w niej nie ma – dziś jest wspaniały dzień na to, by dodać temu Aniołowi trochę skrzydeł!

Pilna pomoc dla seniorów

Uratujmy Laudy i Jeana przed bezdomnością

Ich całe oszczędności pochłonął kryzys ekonomiczny. Od 9 miesięcy nie stać ich na opłacenie czynszu. Jeśli właściciel straci cierpliwość, wylądują na bruku. Bez ratunku. Nie chcemy, żeby liczyli każdy dzień do eksmisji!

czytaj więcej

Mamy już:
30 000
Potrzebujemy:
30 000