Kiedy Onur, uciekając przed niebezpieczeństwem we własnym kraju, po raz pierwszy dotknął kory 500-letniego drzewa oliwnego na Lesbos, myślał tylko o jednym: o bezpieczeństwie swojej rodziny. Na pewno nie myślał o miastach tak odległych, jak Tokio. A już na pewno nie o tym, że oliwa, którą wytłoczą jego dłonie, zdobędzie tam srebrny medal.
Na tej samej wyspie, która stała się symbolem kryzysu i ludzkiej tułaczki, rosną drzewa pamiętające czasy Imperium Osmańskiego. Dziś, dzięki pracy tych, którzy szukali tu schronienia, ich owoce dają nie tylko nadzieję. Dają też oliwę nagrodzoną na drugim końcu świata.
Z dumą i wzruszeniem donosimy, że nasza wysokopolifenolowa oliwa NIKA zdobyła SREBRNY MEDAL na Japan Olive Oil Prize w Tokio! To jeden z najbardziej prestiżowych konkursów na świecie. Jury na drugim końcu globu doceniło smak i jakość produktu, który rodzi się w naszym gospodarstwie na Lesbos.
Ten medal to nie jest przypadek. To dowód na to, że danie ludziom pracy, godności i celu, ma głęboki sens. Dowód na to, że oliwa z kilkusetletnich drzew, zbierana wczesną porą i tłoczona w ciągu kilku godzin, to absolutnie światowa czołówka (nasza ma kwasowość zaledwie 0,29%, podczas gdy norma dla extra virgin to 0,8%!).
To Wasze wsparcie, Wasze cegiełki na rozwój naszej małej wytwórni oliwy w Home Village na Lesbos, dały nam szansę. To dzięki Wam mogliśmy sfinansować pracę Onura, Jamesa i innych ludzi, poszukujących bezpieczeństwa. To Wy sprawiliście, że mogliśmy wysłać ten niezwykły produkt na drugi koniec świata, by tam udowodnił swoją wartość.
To srebro lśni Waszym blaskiem. Dziękujemy!