Pomóż Marcelowi zrealizować marzenia

Burkina Faso

Według ONZ to jeden z najsłabiej rozwiniętych krajów na świecie. Charakteryzuje się jednym z najniższych wskaźników rozwoju społecznego HDI (Human Development Index). Wynosi on 0.4, co sprawia, że Burkina Faso zajmuje 185. miejsce na liście 188 krajów.

Garść informacji:
  • 44% społeczeństwa żyje za mniej niż 1,90 dolara dziennie
  • współczynnik alfabetyzacji młodzieży wynosi 58,3% i pozostaje jednym z najniższych na świecie
  • jedynie 58,3% osób powyżej 15. roku życia potrafi czytać i pisać.
  • rolnictwem trudni się 80% ludności czynnej zawodowo
Uczymy przedsiębiorczości i podstaw rolnictwa

40

rodzin z wioski Gourcy
Przygotowujemy do zawodu krawcowej

58

kobiet

20.04.2022

Marcel od zawsze cierpiał na „coś”. Wizyty u felczerów i pielęgniarzy nie przynosiły rozstrzygnięcia. Dopiero dzięki Wam dowiedzieliśmy się, co dolega chłopcu…

Kiedy oczy całego całkiem słusznie skupiają swoją uwagę na tym, co dzieje się w Ukrainie, nie zapominamy też o naszych podopiecznych, o których, gdyby nie my, nie pamiętałby nikt.

Gosia Tomaszewska, nasza wysłanniczka w Togo i Burkina Faso, codziennie relacjonuje nam niezwykłe spotkania z ludźmi, którym — dosłownie — uratowaliście życie. Kilka dni temu wróciła z Togo, z małej wiejskiej apteki w wiosce Saoudé na północy kraju, którą wzięliśmy pod swoje skrzydła wiele lat temu.

Okolica jest ekstremalnie biedna. Góry, ciężki klimat i bliskość pustyni sprawiają, że od grudnia do lutego wieje tu harmatan, pustynny wiatr, który spowija wszystko czerwonym pyłem. Ludzi nie stać na leki, przychodzą więc do Świętego Frydolina z receptami od felczerów (czasem idą po kilkanaście kilometrów w jedną stronę) i tu dostają wszystko, co mają zapisane, a standardową opłatą jest… miska kukurydzy, sorgo albo innego zboża. Tą żywność gromadzimy i rozdajemy tym, którzy w porze suchej nie mają, co jeść. Bieda w Afryce jest porażająca. W tym roku spodziewamy się w Afryce jeszcze większego problemu z żywnością, bo aż połowa pszenicy importowanej przez ten kraj pochodzi z Rosji i Ukrainy.

Apteka w Saoudé pracuje 5 dni w tygodniu i jest dostępna dla wszystkich. Biedne dzieci w Afryce i ich rodzice oraz wszyscy, którzy potrzebują pomocy, tutaj ją otrzymają. Gosia dotarła tu właśnie z zapasem leków na kolejne pół roku. To antybiotyki, leki przeciwzapalne, antymalaryczne, środki niezbędne dla chorych na epilepsję, których w okolicy jest wielu. Tylko dzięki Waszemu wsparciu docieramy z pomocą do blisko 4000 osób rocznie. Dla nich nie ma alternatywy. Nie mają, gdzie pójść, a na zakup leków po prostu ich nie stać.

Wśród naszych podopiecznych jest Marcel. To Wy pomogliście zabrać nam chłopaka do stolicy i dobrze go zdiagnozować. Okazało się, że cierpi na anemię sierpowatą. Jest już pod stałą opieką specjalisty! Co trzy miesiące wysyłamy go do Lomé na kontrolę. Jego życie zmieniło się zupełnie. Przestały go męczyć ostre bóle głowy, a w porze deszczowej i gdy znad Sahary wieje harmatan, już nie cierpi z powodu częściowego paraliżu. Regularnie zaczął uczęszczać na zajęcia szkolne.

Przed Marcelem matura. Marzy o studiach. Bardzo nam zależy, żeby szczególnie teraz, w tak decydującym dla niego okresie, mógł w pełni sił skoncentrować się na nauce. Dlatego poza lekami, zapewniamy mu dietę bogatą w żelazo – czyli w czerwone mięso, wątróbkę, zielone warzywa, jajka i owoce. Dla Marcela, który musi przeżyć za mniej niż 10 zł dziennie, jest to koszt niewyobrażalny – zbilansowana dieta, przywracająca dobre samopoczucie, kosztowałaby drugie tyle.

Ta DOBRA ROBOTA, którą zdecydowaliście się robić z Dobrą Fabryką, naprawdę zmienia konkretne ludzkie historie, odmienia choćby życie Marcela. Pomóż Marcelowi, by choroba nie stanęła na drodze do jego marzeń. Zapewnij Marcelowi dietę, która razem z lekami z naszej apteki pomoże w ich realizacji.