Nasza położna przygotowuje kobiety do porodu

Demokratyczna Republika Konga

Drugi co do wielkości kraj w Afryce, kraj pełen paradoksów. Z jednej strony bogaty w zasoby naturalne (m.in. kobalt, miedź, koltan, ropa naftowa, diamenty, złoto), z drugiej jego mieszkańcy należą do najbiedniejszych na świecie. Od dziesięcioleci Kongo pogrążone jest w przedłużających się konfliktach, które doprowadziły do powstania jednego z największych kryzysów humanitarnych na świecie.

Garść informacji:
  • Prawie 62% populacji (około 60 milionów ludzi) żyje w skrajnym ubóstwie, za mniej niż 2,15 dolara dziennie.
  • Aż 10 milionów ludzi wymaga natychmiastowej pomocy humanitarnej
  • 33 miliony ludzi pozbawionych jest dostępu do bezpiecznych źródeł wody i właściwych urządzeń sanitarno-higienicznych
  • liczne ogniska śmiertelnych chorób, w tym odry, malarii, cholery i wirusa eboli
  • ok. 11% wszystkich przypadków śmiertelnych spowodowanych malarią na świecie miało miejsce właśnie tutaj
Nasz szpital to ponad

26 000

procedur medycznych rocznie
Rocznie leczymy z malarii ok.

6 000

pacjentów
Nasze położne odebrały

920

porodów w 2024 r.

12.05.2025

Boimy się nazywać swoje niepokoje – kiedy nadamy im kształt w badaniu obrazowym albo nazwiemy diagnozą, to staną się realne. Jakby odwrócenie oczu miało nas uchronić przed chorobą. Ale są miejsca na świecie, gdzie oczy odwraca się nawet od radości. Jak cieszyć się z powodu przyjścia na świat dziecka, nie wiedząc, czy to powitanie nie zakończy się tragedią?

Marie nie zrobiła listy zakupów dla maleństwa, nie spakowała torby z wyprawką, jak robią to kobiety w ciąży w Europie. Nie marzy nawet o bezpiecznym foteliku, komfortowym wózku, hipoalergicznych pieluszkach. Powinna być szczęśliwa, przecież tak bardzo chciała dziecka. To jej pierwsze.

Zamiast tego zaczęła tworzyć listę trudnych pytań: Czy jest wystarczająco odżywiona, żeby dziecko urodziło się w terminie? Czy wystarczy pieniędzy na transport do szpitala? Czy otrzyma lekarstwa, jeśli coś pójdzie nie tak? Czy położna będzie miała sterylne rękawiczki, czy Marie powinna kupić własne?

Wie, jakim ryzykiem w Kongu obarczone są porody. Wie, że porodu nie przeżyła jej sąsiadka, a druga straciła dziecko. Dla matki to najbardziej niebezpieczny dzień w życiu.

W Dem. Rep. Konga kobiety zwykle rodzą w domu lub w polu, kiedy akcja porodowa zastaje je w pracy. Wracają z niego z dzieckiem, same – bądź nie wracają w ogóle. Takie są realia kongijskiego buszu. W szpitalu rodzą rzadko.

Przez całą ciążę Marie nie wiedziała, czy jej dziecko jest zdrowe. Nie było jej stać na wykonanie ani jednego badania. Jak inne kobiety z wioski – myślała, że urodzi w swoim domu, pod opieką lokalnej zielarki. Wtedy od innej kobiety usłyszała o naszym szpitalu. W jej oczach pojawił się błysk, który wyciszył na chwilę wszystkie obawy. Przeszła pieszo kilkanaście kilometrów, by dotrzeć do Ntamugengi i dowiedzieć się, czy to możliwe, że ktoś się nią zaopiekuje. Spotkała naszą położną Constance. Od razu poczuła, że jest w dobrych rękach. Constance zleciła badania i przygotowała Marie do porodu. O nic nie pytając, przygotowała jej dla dziecka wyprawkę i dużo z nią rozmawiała o tym, że jest bezpieczna i nie ma powodu do strachu.

Dziś jest dzień Constance, bo to dziś położne na całym świecie mają swoje święto. Możesz dziś podarować jej wyjątkowy prezent i stanąć u jej boku w walce o zdrowie i życie kobiet oraz ich dzieci. Twoja pomoc to nie tylko abstrakcyjna darowizna – to wizyty prenatalne, leki, opieka, wyprawka. Wszystko, czego mama, taka jak Marie, potrzebuje, by powitać swoje dziecko z radością. Odwiedź Dobroczynne24 i zapewnij kongijskiej kobiecie bezpieczny poród naturalny.