Dziś Światowy Dzień Krwiodawstwa

Demokratyczna Republika Konga

Drugi co do wielkości kraj w Afryce, kraj pełen paradoksów. Z jednej strony bogaty w zasoby naturalne (m.in. kobalt, miedź, koltan, ropa naftowa, diamenty, złoto), z drugiej jego mieszkańcy należą do najbiedniejszych na świecie. Od dziesięcioleci Kongo pogrążone jest w przedłużających się konfliktach, które doprowadziły do powstania jednego z największych kryzysów humanitarnych na świecie.

Garść informacji:
  • Prawie 62% populacji (około 60 milionów ludzi) żyje w skrajnym ubóstwie, za mniej niż 2,15 dolara dziennie.
  • Aż 10 milionów ludzi wymaga natychmiastowej pomocy humanitarnej
  • 33 miliony ludzi pozbawionych jest dostępu do bezpiecznych źródeł wody i właściwych urządzeń sanitarno-higienicznych
  • liczne ogniska śmiertelnych chorób, w tym odry, malarii, cholery i wirusa eboli
  • ok. 11% wszystkich przypadków śmiertelnych spowodowanych malarią na świecie miało miejsce właśnie tutaj
Nasz szpital to ponad

26 000

procedur medycznych rocznie
Rocznie leczymy z malarii ok.

6 000

pacjentów
Nasze położne odebrały

920

porodów w 2024 r.

14.06.2023

Marguerite zachorowała na malarię. Rodzice szukali ratunku dla dziecka u lokalnych szamanów. Skutek? Dziewczynka otarła się o śmierć. W stanie agonalnym trafiła do naszego szpitala. To nie wina zacofania, czy przywiązania do lokalnych tradycji. To desperacja i wynik wojny, która utrudnia dostęp do opieki medycznej.
Leczenie w tym stanie wymagało już transfuzji krwi – Marguerite dostała kilka jednostek. Wraca do życia. Macie co świętować, bo to kolejne uratowane przez Was dziecko. W ubiegłym roku uratowaliście prawie 8000 chorych na malarię. 4143 z nich to dzieci poniżej 5 roku życia. Prawie 700 nie przeżyłoby, gdyby zabrakło w szpitalu krwi do transfuzji.
W czerwcu ubiegłego roku relacjonowaliśmy Wam dramatyczne wydarzenia, które rozgrywały się w Ntamugendze. 5000 osób szukało schronienia w okolicach naszego szpitala, wiedząc, że jest to jedyne bezpieczne miejsce, jakie znają. W tym samym czasie nad głowami świstały kule i moździerze.
Ale okupacja Północnego Kivu w Demokratycznej Republice Konga jeszcze się nie skończyła. Nasz szpital wciąż odcięty jest od świata. Cichymi ofiarami wojny są dzieci.
Pracujemy w Kongu w ekstremalnych warunkach, ale ten sam teren dla tysięcy osób jest domem. Dlatego chcemy tu z nimi być i chcemy, by poczuli, że nie są sami.
Dzięki wspaniałej ekipie z Ntamugengi na naszych oczach dzieje się bardzo wiele cudów. Dzięki Wam może być ich jeszcze więcej. By transfuzja mogła uratować czyjeś życie, musimy mieć krew. Dlaczego za nią płacimy? W Kongu krew się kupuje, bo choć krwiodawcy oddają ją za darmo, musi być w odpowiednich warunkach pobrana, kilka razy przebadana, odpowiednio transportowana i przechowywana. Punkty krwiodawstwa nie są dofinansowywane – utrzymują je szpitale, które za każdy worek krwi płacą. Ceny się wahają, raz wbijając nas w fotel, raz spadając do 20 USD, które i tak jest dużym wydatkiem, ale takim, do którego już zdążyliśmy się przyzwyczaić.
Prosimy Was o choć jeden taki życiodajny worek krwi, który uratował już Marguerite! Dziś Światowy Dzień Krwiodawstwa. Wielu z Was swojej krwi oddać nie może. Fundując ją dla naszych podopiecznych, możecie uratować im życie.
Bez lekarstwa dojdzie do kolejnej tragedii

Dwie fiolki życia dla Charbela

Stelara 90mg. Dla Charbela to różnica między życiem a powolnym umieraniem. Choroba Crohna bez leczenia prowadzi do zwężeń jelit, potem do ich zamknięcia. Najpierw ból, potem niemożność jedzenia, na końcu – śmierć.

czytaj więcej

Mamy już:
12 975
Potrzebujemy:
12 600